» Stowarzyszenia » Gildia Szermierzy » Historia Gildii Szermierzy

Historia Gildii Szermierzy


wersja do druku

Tłumaczenie ze "Swordsman’s Guild"

Redakcja: Julian 'Mayhnavea' Czurko

Historia Gildii Szermierzy
Gildia w ogromnej mierze zawdzięcza swe powstanie monteńskiemu szermierzowi znanemu jako Magnus Desaux du Montaigne. Urodzony w 1620 roku był bardzo zainteresowany bogatą historią pojedynków w Thei. Niestety, pojedynkowanie się było ogłoszone nielegalnym w większości krajów. Chociaż sam Król w najlepszym wypadku jedynie deklarował poszanowanie dla prawa, Magnus widział to jako ograniczanie swobody ludzi do obrony ich honoru. Z drugiej strony nie mógł zaprzeczyć temu, że pojedynki powodowały wiele niepotrzebnych zgonów. Castille, Eisen, a nawet Montaigne każdego roku traciły wielu młodych ludzi, którzy ginęli w imię honoru.

Magnus szukał rozwiązania, które nadal pozwalałoby na pojedynkowanie się, ale równocześnie zmniejszało ilość tragicznych wypadków. Znalazł je w "Gildii Pojedynkowiczów", która zalegalizowałaby tę praktykę, równocześnie uważnie regulując jej zasady i powody. Taki system pozwalałby, żeby za inną osobę walczył "pełnomocnik": człowiek skory do pojedynkowania się, który w innych okolicznościach najprawdopodobniej znalazłby inne preteksty by kogoś zabić. Tacy ludzie nie czuliby się zmuszeni umrzeć w obronie honoru. Co ważniejsze, musieliby oni zapłacić za ten przywilej, bądź zostając członkami Gildii (i wpłacać regularnie wymaganą dziesięcinę), bądź wynajmując członka Gildii, by rzucał wyzywanie i walczył dla nich. Magnus zobaczył w tym ważny krok ku zmniejszeniu liczby pojedynków, pozwalający jednak na ich dalsze praktykowanie w zalegalizowanej formie.

By stworzyć taka Gildię potrzebował kilku rzeczy. Organizacja musiałaby obejmować swym wpływem największy jak to tylko możliwe obszar Thei, w przeciwnym wypadku nie byłaby wystarczającą przeszkodą dla śmiertelnych pojedynków. Oznaczało to, że potrzebował poparcia tak wielu przywódców, jak to tylko możliwe – bez upoważnienia ze strony prawnego władzy taka Gildia nie mogłaby funkcjonować. Co ważniejsze, stworzenie Gildii znaczyło, że Magnus musiałby uporać się z Ligą Vendelską i jej ustalonym system.

Zrządzeniem Theusa jeden z rywali Magnusa, szlachcic, został zamordowany przez Vendelskiego młodzieńca, Linnae Knute. Wielmoża ów wysłał ludzi by zabili matkę Knute, pojedynkowiczkę, miast samemu stanąć z nią twarzą w twarz. Chłopiec, mający zaledwie dwanaście lat, własnoręcznie zabił szlachcica i jego popleczników. Zachwycony Magnus odnalazł chłopca i wziął go pod swoje skrzydła. Linnae udowodnił, że jest straszliwym wojownikiem, który tak naprawdę nie potrzebuje jego pomocy, jednak Magnus zrobił na chłopaku wrażenie swoimi pomysłami na to, jak pojedynki mogłyby zostać uregulowane. Linnae zaś, oburzony tym, że jego matka została zabita przez przeciwnika, który nie stanął naprzeciw niej honorowo, zgodził się z rozmówcą. Obaj udoskonalali plan stworzenia Gildii. Jako rodowity Vendel, Linnae mógł zwrócić się do Ligi Vendelskiej z ofertą uznania ich planu.

Linnae szybko opanował techniki Szkoły Eisenfaust i wyrobił sobie reputację w Eisen, zakłądając tam swoją pierwszą akademię szermierki. Podczas zarządzania swą własną szkołą Valroux, Magnus dyskutował sprawę ze swym krewnym, Królem Léonem i skłonił go do takiego układu. Vodacce nie widziało potrzeby do wprowadzania systemu pojedynków przez pełnomocnictwo a Usuria była nieprzystępna jak zawsze, ale Magnus pozostał niezrażony. Castilliańczycy sprawiali trudności, żądając zbyt dużej kontroli, więc Magnus początkowo ich zignorował. Wewnętrzna rada Gildii potrzebowała trzeciego członka, wybór padł więc na Avalon. Magnus spotkał się z prominentnym Mistrzem Szkoły Donovan, Milesem Donovanem, podczas podróży do Kirk. Szermierz okazał się zainteresowany i Gildia miała trzech członków rady.

Ci trzej ludzie ukończyli Pakt – jak go nazwali – i udali się z nim do władców różnych krajów. Magnus udał się do Léona XIV oraz Króla Salvadora Aldana de Sandoval i przekonał ich do podpisania Paktu. Miles skierował się do Króla Ryszarda i MacDuffa na Wyspach Przecudnych, podczas gdy Linnae negocjował z Ligą Vendelską i Imperatorem Reifenstahlem. Liga Vendelska pragnęła zbierać zyski od jeszcze jednej Gildii i jej wsparcie dało trójce duży wpływ na innych rządzących. Reifenstahl czuł, że nie ma innego wyboru jak tylko podpisa się pod dokumentem, ponieważ pojedynki osłabiły szlachtę jego kraju prawie w takim samym stopniu jak Wojna o Krzyż. Ostatecznie w Nonusie 1644 wszyscy sygnatariusze doszli do porozumienia i Gildia Szermierzy stała się faktem.

Nowa organizacja zmagała się z różnymi problemami podczas pierwszych lat swego istnienia. Gildia działała z ramienia władców, ale wielu z nich było niezdolnych do wyegzekwowania prawa zakazującego pojedynkowania się. Zwrócili się więc o pomoc do Gildii. Magnus i pozostali stworzyli "Brzytwy", grupę Mistrzów Szermierzy, którzy działaliby jako zbrojne ramię organizacji. Pojawili się, aby przykładnie karać najgorszych osobników naruszających nowowprowadzone prawo pojedynkowe. Na początku skupili się na pojedynkach pistoletowych, które Gildia uważała za śmiercionośne i niehonorowe, ale także ścigali tradycyjnych szermierzy, którzy odmawiali przestrzegania jej zasad.

Gildia pracowała ponadto nad zwiększeniem swych wpływów poprzez środki społeczne. Zarówno Léon XIV jak i Liga Vendelska okazali się użytecznymi sprzymierzeńcami, przydając organizacji aury prestiżu. Nie zaszkodziło również to, że Veronica Ambrogia, najbardziej znana kurtyzana w Vodacce, miała romans z Magnusem jeszcze przed utworzeniem Gildii. Wykorzystała wszystkie swe umiejętności społeczne dla jego sprawy, pomagając znaleźć stowarzyszeniu mocne oparcie na wielu dworach. Gildia uznała ponadto na samym początku własną Szkołę Veroniki i przekonała rodzinę Lucani, by uczyniła podobnie. To pomogło załagodzić ich problemy z upartą vodacciańską szlachtą oraz doprowadziło do tego, że w końcu Szkoły Villanova i Bernoulli postanowiły poszukać uznania Gildii mimo pogardy, jaką ją darzyły. Usankcjonowała ona również kilka Szkół tuż po tym jak powstały a wkrótce również inne ubiegały się o uznanie. W niedługim czasie doprowadziło to do sytuacji, kiedy uznanie Gildii było ważniejsze od formalnej rejestracji Szkoły, co okazało się korzystne dla wszystkich zainteresowanych stron.

Oczywiście Gildia miała także kilka niepowodzeń. Jak zauważono, vodacciańscy pojedynkujący się uparcie odrzucali prawo Gildii. Między obiema stronami miało miejsce wiele incydentów. W najbardziej niesławny z nich wmieszany był Giovanni Vilanowa, który dokonał egzekucji kolegi "Szermierza" w 1653. Villanova, który w istocie należał do organizacji jako członek Szkoły Ambrogia, stoczył nielegalny pojedynek z innym studentem akademii i zabił go. Gildia wysłała dziesięć Brzytew na ziemie Villanowy by wyegzekwować prawo i wymierzyć sprawiedliwość księciu. Ten błąd drogo kosztował, gdyż Villanowa pokonał wszystkich. Każdego następnego roku, w rocznicę tego wydarzenia Giovanni wysyłał Gildii kawałek ciała jednej z Brzytew jako pamiątkę i przypomnienie.

Największa tragedia dla Gildii miała miejsce kiedy Magnus zmarł w roku 1665. Niczym siła napędowa Gildii, utrzymywał ją w całości przez wzgląd na swe wcześniejsze ciężkie doświadczenia. W swojej ostatniej woli wskazał, aby to jego syn Franz zajął jego miejsce, a także zadecydował, że chłopiec albo będzie kontynuował jego dzieło albo utraci cały spadek. Jednakże nadmiernie lubujący się w pojedynkach Franz okazał się bardzo niechętnym członkiem rady wewnętrznej. Miles i Linnae nadal w niej działają, ale obaj są z każdym dniem coraz starsi a żaden z nich nie spłodził jeszcze spadkobiercy. Nie wiadomo jeszcze, co Gildia zrobi kiedy odejdą. Najprawdopodobniej Veronica Ambrogia mogłaby wstąpić do rady i utworzonoby wtedy nowy mandat delegata. Nikt nie jest tego pewny, lecz ci, którzy są blisko związani z Gildią, bardzo chcieliby się dowiedzieć.


Tekst przełożony z języka angielskiego za: Steve Crow, Kevin P. Boerwinkle, Swordsman’s Guild, AEG 2002. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Szermiercze Zalety i Zaszłości
Tłumaczenie Zalet i Zaszłości z "Swordsman's Guild"
Swordsman's Guild – recenzja
Honorowi i martwi
- recenzja
7th Sea druga edycja
Oskarowa produkcja
- recenzja
7th Sea: Lands of Gold and Fire
W pustyni i puszczy z demonami
- recenzja
7th Sea druga edycja
Przygoda z płaszczem i szpadą
- recenzja
Lars Ericsson
Łotr, zdradziecki kapitan statku z Vendel

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.