» Blog » Za siedmioma morzami
18-01-2009 20:59

Za siedmioma morzami

W działach: RPG | Odsłony: 8

Za siedmioma morzami
Szukałem od jakiegoś czasu drużynki, która przyjęła by mnie pod swoje skrzydła, gdyż chciałem odpocząć trochę od prowadzenia. Nie ukrywam, że najchętniej widziałem siebie jako gracza, któregoś z systemow WoD-u ewentualnie innego równie mhrocznego tałatajstwa:)
Sytuacja zmieniła się, gdy zaproponowano mi zagranie w system 7th sea.

Jedyne co do tej pory wiedziałem o tym systemie, to hasełka typu systeem filmowy, czy system w klimatach płaszcza i szpady. Jako, że według mnie osoba inteligentna ( a za taką się [chyba:P] uważam ; > )
nie powinna się ograniczać tylko do znanego, czem prędzej przystąpiłem do wyszukiwania podręczników na stronach allegro-podobnych:)
Po jakimś czasie w mych rękach spoczęły podręczniki gracza i misrza gry oraz Castille nationbook. Po przeczytaniu powyższych stwierdzam, że system podoba mi się nawet bardziej niż bardzo ;]

Mechanika podobna, do znanej mi trochę L5K, klimat rzeczywiście płaszcza i szpady, chociaż system jest w tej sferze bardzo elastyczny, można bawić się zarówno w przygody awanturnicze jak i porządne horrory.

Rzeczą, która najbardziej spodobała mi się w Siódmym Morzu jest konwencja filmowa, którą system wspiera całkowicie otwarcie i momentami bezczelnie :)
Głównymi bohaterami są oczywiście BG i system mechanicznie jak i fabularnie naprawdę kręci się wokół nich. Codziennością dla BG jest powalanie całych zastępów drabów w pojedynkę, wytrzymywanie cięć i pchnięć broni szermierczej, walka zarówno na szpady jak i słowa podczas dyndania ( poprostu kocham to słowo :D ) na żyrandolach. Odnoszę wrażenie, że bardzo łatwo jest poczuć się jak chociażby jeden z trzech ( czterech;] )muszkieterów, i to działa na mnie - mhroczniaka pełną gębą jak niesamowity magnes. Grając w 7th sea mogę robić to, co każdy facet chciałby kiedyś zrobić ;) uratować księżniczkę, pozwiedzać ruiny starożytnych miast w stylu Indiany Jonesa czy walczyć z całym zastępem piratów na pokładzie płonącego statku - i co najważniejsze wygrać w kozackim stylu, jak bohater filmu akcji czy też książki awanturniczej.

Co ciekawe, zupełnie nie przeszkadza mi w 7th Sea system walki, co zdażyło mi się do tej pory tylko raz - przy świetnych skąd inąd Dzikich Polach (ed2). Posiadam spore doświadczenie w pojedynkach - zarówno tych sportowych, jak i tych troszkę bardziej krwawych, więc w prawie każdym systemie starałem się łatać mechanikę walki tak, aby była jak najbardziej zbliżona, do realnej ( chodzi mi głównie o możliwości i manewry, nie bawię się w uwzględnianie np siły wiatru i ilości kaczych odchodów na butach BG przy rzucie na obrażenia;) ). W przypadku 7th Sea taka odrealniona mechanika walki wspaniale wpisuje się w konwencję, są manewry (nawet jeśli nie wszystkie zgodne z realnymi odpowiednikami :) ), są rozmaite szkoły szermiercze i przede wszystkim jest ta niesamowita efektowność pojedynków, podczas których wycinanie inicjałów a la Zorro na ubraniu, bądź skórze przeciwnika to jedna z banalniejszych rzeczy, jakie można bez problemu zrobić.

Pisałem wiele o zaletach, teraz powninienem napisać coś o wadach. Tego jednak nie zrobię, ponieważ nie piszę recenzji, tylko subiektyeną notkę na Ragowym blogu. Słowem, system w moim przekonaniu jest kapitalny. Mechanika momentami całkowicie nierealna i nie wyważona, ale jak już pisałem według mnie wpasowuje się to świetnie w przyjętą konwencję.

Czas kończyć moje dzisiejsze rozpływanie się:)

Podrawiam
Rag


Ps. Jak nawiedzę swój dom rodzinny, to wrzucę fotkę Raga w stroju Ussuryjskim ( Przynależność do grup RR ma jednak parę zalet :) )

PPs. Nie, nikt nie zapłacił mi za reklamę systemu :P

Komentarze


996

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
"You've taken your first step into a larger world."
18-01-2009 21:47
Faviela
   
Ocena:
0
Identycznie zareagowałam. Ten system ma coś w sobie :)

Piracić, piracić, piracić! :D
18-01-2009 23:08
Rag
   
Ocena:
+1
Najstraszniejsze jest to, że zdaję sobie sprawę z wielu wad systemu, ale kompletnie mi one nie przeszkadzają ; >

Pozdrawiam
Rag
18-01-2009 23:17
Faviela
   
Ocena:
0
@Rag
i to jest właśnie "miłość"! :D
18-01-2009 23:43
Mayhnavea
   
Ocena:
0
Co więcej, to jest system, którego wady można również potraktować jako zalety :D

Witaj na pokładzie!
19-01-2009 00:34
Fenran
   
Ocena:
0
Mechanikę walki jeszcze zdążysz znienawidzić :).

A tymczasem życzę jak najwięcej świetnych sesji na wszystkich siedmiu morzach!
19-01-2009 03:57
WekT
   
Ocena:
0
Ja na początku też zajawiłem się 7th Sea.
Bardzo fajny system, ale chyba trochę moim graczom nie podszedł.
I trochę mi się nie chce ogarniać tej całej magii i zalet itp.

Odkąd poznałem SWEXA to chyba przesiądę się na Pirates of the Spanish Main- bardziej piracko mniej płaszczo szpadowo.

Chyba teraz najbardziej 7mkową książką jest druga część Kłamstw Locke'a Lamory :D

Ale fakt Siódemkę warto poznać bo mooocno zmienia podejście i nastawienie do Erpegów.

Hmm chyba coś do tego jednak poprowadzę niedługo... ;P
19-01-2009 09:07
15322

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
-7
"zajawiłem się"? Człowieku, co to niby znaczy?
19-01-2009 11:59
~Drachu

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Wiktorze - ja sam długo wahałem się między Pirates of The Spanish Main a 7th sea. Nie oszukujmy się, mam poważne zarzuty co do walki w 7th sea, a wczorajsza sesja udowodniła, że mam też parę dziur w pamięci na temat ogółu mechaniki.

Dla odmiany - Siódme Morze daje szersze spektrum tematów niż Piraci. I darzę ogromną sympatią ten świat.

A co do SW - woo hoo, w tym roku ma wyjść Weird War i może Hell on Earth (porażka finansowa tej linii Deadlands mnie rozwala na kawałki)
19-01-2009 13:49
Rag
   
Ocena:
0
Rozegralem sobie ostatnio na sucho kilkadziesiat zwad i jak narazie podoba mi sie jednak walka :)

Możliwe, że zmienię zdanie, ale wtedy zawsze są homerules, a świat i konwencja tak mi sie podobają, że brak słów ;>

Pozdrawiam
Rag
19-01-2009 17:22
WieszKto
   
Ocena:
0
U mnie na sesjach pojedynki kuleją cięzko przesiąść się z warhamerowego "bądź efektywny a nie efektowny", ale drużynka powoli uczy się systemu więc może się rozkręcimy....
22-01-2009 17:23

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.